1.06.2022 obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Biegania.
Dzień jak co dzień wielu stwierdzi. Ale nie MY, my biegacze, bo dla wielu bieganie to nie wyrwanie się z domu na godzinę lub dwie aby odpocząć od rodziny. To nie lansowanie się w nowych strojach i butach. To coś więcej.
Bieganie to chwile, tylko dla mnie. To chwile które chcę zatrzymać bo napawają mnie radością, inspiracją, motywacją do dalszej pracy. W bieganiu często znajduję rozwiązania na swoje zapytania, prywatne i służbowe. To chwila, kiedy mogę poczuć się najsilniejszą osobą, bo tylko zależną od swoich nóg a przede wszystkim głowy.
Tak, głowy. Bo to najważniejsza część ciała, która powiedziała mi „wstań i biegnij”, która mówi mi „dasz radę, nie poddawaj się”. To przez nią czuję się tak wspaniale po każdym treningu, każdym przebiegniętym kilometrze. Nogi to narzędzia przy pomocy których głowa może działać. Tak jak każde narzędzie, bez odpowiedniego kierunku i działania będą bezużyteczne.
W dzisiejszy dzień nie pozostaje mi nic innego jak iść pobiegać. Poczuć się wolnym i łapać te chwile, które uciekają.
Uciekną? Nie, jeśli je dobrze wykorzystasz. To zależy tylko od Ciebie.
Nie namawiam do biegania, ale chcę powiedzieć ile ono mi daje.
No to idę świętować.
I nareszcie mamy swoje święto 🙂
